Poniedziałek. Najbardziej znienawidzony dzień tygodnia. A
także dzień, w którym najchętniej oszukujemy sami siebie. Nowy tydzień, nowy
początek. Od teraz będziemy pracować, zajmiemy się wreszcie tym wszystkim, na
co wcześniej nie starczyło czasu. Będziemy dokładniejsi, bardziej sumienni i
bardziej zadowoleni z własnego życia. Nie będziemy narzekać, na przekór
pogodzie i mrozom. Nie będziemy się obżerać, nie będziemy marnować czasu. Staniemy
się lepszą wersją samych siebie.
Lauren Hom ma tak samo. W projekcie „Daily dishonesty” dzieli
się swoimi małymi kłamstewkami. Brzmią znajomo, prawda?
Małe oszustwa pomagają nam przetrwać i zachować w miarę
dobre zdanie o nas samych. Czasami zdajemy sobie z nich sprawę i nawet nas
bawią. Ale z niektórymi z nich może warto rozprawić się raz na zawsze. I albo
otwarcie przyznać: nie chcę już tak więcej i podjąć próbę zmiany. Albo
zaakceptować jako część nas i przestać się dręczyć obietnicami poprawy.
Więcej tu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz